Jutro, 3-go podchodzimy, 4-go rano wbijamy się w ścianę. Ostatni opad na 5700m był całkiem spory, prawie metr. Nie zdążyło się uleżeć ale sporo wyjechało. Tak czy inaczej, dłużej czekać nie możemy. Planujemy 3 dni do góry, 2 dni w dół.
Krzysztof
Jutro, 3-go podchodzimy, 4-go rano wbijamy się w ścianę. Ostatni opad na 5700m był całkiem spory, prawie metr. Nie zdążyło się uleżeć ale sporo wyjechało. Tak czy inaczej, dłużej czekać nie możemy. Planujemy 3 dni do góry, 2 dni w dół.
Krzysztof