Autor: Jakub Radziejowski
Sezon alpejski w całej Europie nie należał do pięknych. Pogoda sprzyjała raczej zwiedzaniu zabytkowych miejsc, piciu piwa i „jesiennej depresji”. Dodatkowo jeżeli nawet już wyjazd doszedł do skutku to nie wszyscy (patrz autor) wykazywali wystarczający spręż do działania. Niemniej jednak niektórym się chciało i co nieco zrobiono.
Wyjazd w Alpy – Chamonix VII/VIII 1999
Pierwotnie wyjechać miały dwa zespoły: M. Kaliciński – R. Sieklucki oraz K. Sulej – J. Radziejowski. Niestety na trzy dni przed wyjazdem Karol poważnie skręcił nogę, co niestety wyeliminowało go z działalności górskiej w tym sezonie. Ostatecznie pozostali wyjechali wraz z M.Michalskim z klubu Wrocławskiego. Pogoda nie należała do sprzyjających, a to sprawiło, że tym, co naprawdę chcieli działać nie udało się rozwinąć skrzydeł. Później w poszukiwaniu pogody cała trójka udała się najpierw do Verdon (gdzie Robert podjął próbę przejścia samotnego drogi A4,ok 250m), a później w Alpy Delfinatu (Allefroide) lecz po drogach wielowyciągowych już się nie wspinano.
Przejścia w Chamonix:
- Aiguille du Peigne „Contamine Vaucher” 6a, 400m (TD) – OS, 8h, M. Kaliciński – R. Sieklucki;
- Aiguille du Blaitiere, Pilier Rouge „Les Diamants du President” 6a, 180m (TD) – OS, M. Kaliciński – R. Sieklucki;
- Aiguille du Peigne „Verdon Memories” 6c, 240m (ED-) styl przejścia – 1xA0, M. Kaliciński – R. Sieklucki;
- Mont Blanc du Tacul „Pilier Gervasutti” 6a (OS) oraz wariant hakowy A1, 800m (TD), 28h non-stop, R. Sieklucki (z J.Mazurem);
- Grands Charmoz „Pilier Cordier” 5+(?), 600m (TD-), 9h, J. Radziejowski (z M. Michalskim);
- Aiguille du Blaitiere, Pilier Rouge „Deux Goals” 6b, 250m (ED-), RP (kluczowy wyciąg – OS), J. Radziejowski (z M. Michalskim);
- Aiguille du Midi „Voie Rebuffat” 6a, 200m (TD), RP, M. Kaliciński, J. Radziejowski (A. Hojny);
- Nocny trawers Chamonix z wejściem na pomnik zdobywców M. Blanc – trudności klasyczne nieduże, ale topograficzne ogromne spowodowane chwilowym brakiem zdolności (ach ten francuski Vin de Table po 40 FFza 5 L) do rozróżnienia pionu od poziomu; czas przejścia – bliżej nieokreślony; styl – dobry, a nawet bardzo dobry – tylko jedna (skuteczna) interwencja francuskiej Gendarmerie. !!! zdecydowanie przejście sezonu !!!
W Chamonix wspinał się także M. Wierzbowski (z M. Czeczot, znaną szerzej jako GoGo), który pokonał między innymi dwie drogi na Aiguille du Peigne:
- Eperon Nord (V+);
- Arete du Papillons (V+);
Należy pamiętać, że tamtejsze V+ to nasza „zdrowa” szósteczka.
Rejony skalne we Francji:
Po niezbyt udanym pobycie w Alpach R. Sieklucki, M. Kaliciński i J. Radziejowski udali się na podbój skalnych rajów w głębi kraju gdzie spotkali K. Stolarczyk i J.Czabańskiego podróżujących w tym samym celu po słonecznej Francji. Odwiedzono między innymi rejony wokół Grenoble, Verdon i Alp Delfinatu (Allefroide). Uczestnicy klubowego meetingu na obczyźnie pokonywali drogi skalne do 6c (OS).
Wyjazd w Alpy Szwajcarskie – Zermatt IX.1999
We wrześniu przez dwa tygodnie w Zermatt (Szwajcaria) przebywał M.Malka (wraz z T.Rosińskim). Celem wyjazdu było wejście na Matterhorn. W bardzo trudnych warunkach przy wyjątkowo niesprzyjającej pogodzie pokonano Grań Hornhli (trudności IV). Cała eskapada od wyjścia do powrotu (z i do Zermatt) zajęła chłopcom 6 dni. Długi czas zdobycia „najpiękniejszej kupy kamieni” spowodowany był koniecznością przeczekiwania kolejnych załamań pogody w górach (np. w schronie Solvaya.)