Krzychu Banasik, korzystając z okazji dłuzszego pobytu w UK, miał okazję trochę poeksplorować i zająć się ulubionym wspinaniem na własnej.
Oddajmy głos samemu Krzychowi:
Łącznie urobiłem ok. 150 dróg w archetypicznych skałach gritowych zarówno w Peak District jak i w Yorkshire poznając specyfikę wspinania i „wyjątkowość”. Skałki są z reguły niskie, zaglonione dziwnie śliskie i niesamowicie bułujące. Wspinanie po nich to „honest hard work”, który przyniesie tylko satysfakcję tym, którzy przejdą drogę do końca.
Wybór dróg wspinaczkowych nie jest wcale tak duży. Rejony są bardzo porozrzucane, a dróg jest na pewno mniej niż na Jurze. Dodam do tego, że osób w UK, które wychodzą na gricie ponad E5 jest pewnie zamkniętą listą 30 nazwisk. Schemat na najlepsze przejścia jest z reguły bardzo podobny. Mając w prognozie warun życia, lokalis wsiadają w auto i jadą 12 minut z Sheffield na swój projekt, który po setnym zawędkowaniu udaje im się poprowadzić w stylu semi-solo, gdyż jedyny kluczowy micro-cam w pierwszej połowie drogi mógłby jedynie zamortyzować upadek. A i to tylko w przypadku, gdy asekurant, albo czasem drugi zaczną biec co sił w kierunku przeciwny do miejsca usytuowania skały. W przypadku dróg takich jak End of the Affair E8. Życie prowadzącego nieszczęśnika, mógłby uratować równie odwazny asekurant skaczący z półki…
Ja do desperatów nie należę, a i własne ciało szanuję, także za cel postawiłem sobie wspinanie w granicach rozsądku i przde wszyskim po dobrze asekurowalnych drogach. Efektem wypadów jest długa lista „klasyków”, które udało mi się podejść z większym lub mniejszym sukcesem.
Drogi o wyższych wycenach:
Strapadictomy | E5 6b *** | Froggatt Edge | GU 2pr |
Bat Out of Hell | E5 6a *** | Higgar Tor | GU 2pr |
Left Wall | E5 6a ** | Brimham Rocks | 1HP |
Vanquished | E4 6b | Stanage Plantation | OS |
Usurper | E4 6a *** | Curbar Edge | GU 2pr |
Calvary | E4 6a *** | Stanage Plantation | OS |
Moon Walk | E4 6a *** | Curbar Edge | 2 GU |
Goliath | E4 6a *** | Burbage South Edge | 1HP |
Grit Expectations | E4 6a ** | Brimham Rocks | 1HP |
Boggart Left-hand | E4 6a * | Burbage South Edge | OS! |
The Wall of Horrors | E3 6a *** | Almscliff | OS |
Twikker | E3 5c *** | Millstone Edge | OS |
Time for Tea | E3 5c *** | Millstone Edge | OS |
Western Front | E3 5c *** | Almscliff | OS |
Forked Lightning Crack | E3 5c *** | Heptonstall | OS |
Jeżeli chodzi o E6 i więcej to tylko na wędeczkę… Przypomnę, że sezon zaczyna się pod koniec października i trwa do lutego (tarcie, tarcie i jeszcze raz tarcie), a wszystkie moje przejścia pochodzą z lata.
Jestem super zadowolony z lekcji wspinania w rysach jakie oferują drogi w gricie. O tak. Bardzo ładne rysy. Sporo szerokich np. na Goliath po raz pierwszy klinowałem 2 pięści! A na innych testowałem technikę „chicken wing”.
Niestety z kwitkiem odesłała mnie droga, na którą ostrzyłem sobie apetyt przez cały pobyt, czyli London Wall. Wyobraźcie sobie Pajączki takie jak te na Wodnej skale na Kołoczku. A teraz wyobraźcie sobie, że poza rysą rozbitą przez tysiące hakowych przejść ściana jest gładka. Nie ma żadnego stałego przelotu, a camy nie siadają. Jedyną opcją jest dobrać odpowiednie kości i zawalczyć, przez 25m. Nie wiem czemu łudziłem się, że uda się przejść drogę OS. Może dlatego, że Alex Honnold przeszedł ją free solo OS! Francuskie trudności pewnie 7b. Angielskie E5 6a.
A na koniec kilka fotek