Paklenica

Paklenica

subiektywna ocena miejsca: ******

opracowanie: Jakub Radziejowski
zdjęcia: Jacek Czabański, Michał Kasprowicz, Jakub Radziejowski

Rejon

Paklenica (5 gwiazdek – głównie ze względu na Anice Kuk; pod względem skałek jednowyciągowych – 2 gwiazdki.)

Rodzaj wspinania

Główną atrakcją Paklenicy jest 350 metrowa, północna ściana Anicy Kuk, oferująca wspinanie w litych, ale zróżnicowanych, wapiennych formacjach, przeważnie po drogach dobrze obitych (choć nie jest to regułą – może na przykład okazać się, że obok drogi całkowicie ospitowanej, biegnie droga, na której trzeba się samemu asekurować na wyciągach VII/VII+; jest też kilka dróg hakowych – do A4.)

Oprócz dróg ospitowanych mamy tutaj do czynienia ze sporą ilością dróg, na które należy wziąć komplet kości i friendów. Na drogach wielowyciągowych kask jest obowiązkowy.

Dróg sportowych krótkich mamy w Paklenicy 146, z czego najwięcej jest w przedziale 6a-6b (stan na rok 2002).

Dróg sportowych (czytaj obitych), wielowyciągowych jest 106 (znowu najwięcej w przedziale 6a-6b), z których najtrudniejsze sięgają francuskich ósemek.

Dróg tradycyjnych (czytaj nieobitych), wielowyciągowych mamy 79 (najwięcej czwórek), a najtrudniejsze sięgają stopnia 7c.

Dróg hakowych (do A4) jest 21, najwięcej A2. Większość oczywiście na samej Anicy Kuk.

Cóż oznacza termin „droga ospitowana” w warunkach chorwackich. Na Anicy Kuk może to być spit co dwa metry w terenie piątkowym, ale tak samo może to wskazywać na konieczność własnej asekuracji w terenie siódemkowym (choć nie całkowitej – jakieś spity będą tam na pewno). Tak więc należy w ścianę wziąć ze sobą komplet (12 sztuk) ekspresów, kości i friendów (5-7 sztuk). Z reguły drogi klasyczne – przechodzone po raz pierwszy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych – posiadają dużą ilość przelotów. Drogi robione później są bardziej „moralne”. Choć taka Rajna (7a) braci Remy jest obita bardzo gęsto. Każdy znajdzie na Anicy coś dla siebie – od tych, dla których 5+ to wyzwanie, po tych, dla których IX+ to rozgrzewka. Dróg jest kilkadziesiąt, a informacje na temat nowości można uzyskać w knajpie o wdzięcznej nazwie Rajna w Paklenicy.

Nieco inaczej jest w skałkach tuż przy dnie wąwozu (na drogach jedno-dwuwyciągowych). O ile na Anicy Kuk wyceny odpowiadają mniej więcej naszym wyobrażeniom (tzn. 6a to rzeczywiście 6a), to krótsze drogi: po pierwsze wyceny wydają się być nieco zaniżone (6b to już prawdziwe wyzwanie), a po drugie trudne ruchy są tam zazwyczaj wykonywane przed, a nie po wpince – stąd też groźba kilkumetrowych lotów. Generalnie Paklenica nie jest typowym ogródkiem skalnym typu Osp, Buoux, Arco czy też naszych, jurajskich białych skał i rzeczywistą atrakcją rejonu jest właśnie Anica Kuk – choć nie brakuje w wąwozie innych długich (od 100 do 250 m.) dróg – np. na Debelim Kuku.

Anica Kuk ma wystawę północną i północno – zachodnią, co okazuje się być niezmiernie istotne szczególnie w najgorętszych miesiącach. Żar lejący się z nieba uniemożliwia wspinaczkę w słońcu, stąd też wspinaczkę należy rozpoczynać wcześnie i w miarę wcześnie ją kończyć. Niebagatelną sprawą jest też konieczność zabrania naprawdę dużej ilości płynów w ścianę (litr na osobę to raczej mało). Wspinać się można przez cały rok, choć latem (lipiec) bywa zdecydowanie za gorąco, a zimą potrafi wiać silny wiatr (Burja). Polecane okresy to wiosna (choć może lać) i wczesna jesień.

O ile Anica ma wystawę północno-zachodnią, to np. Debeli Kuk ma wystawę południową, co sprawia, że możemy się na nim wspinać od popołudnia do wieczora, nie narażając się na zbytnie spalenie słońcem.

Zejście z Anicy Kuk – wygodną i oznakowaną ścieżką na około masywu. Uwaga na pierwszych kilkudziesięciu metrach pod szczytem. Skała jest naprawdę ostra…

Dokładne położenie oraz dojazd

Jest to kilkukilometrowy kanion (nieco podobny do słynnego Verdon – aczkolwiek zdecydowanie krótszy i nie tak głęboki) położony niedaleko (jakieś 40 km.) od Zadaru. Do Paklenicy najłatwiej dojechać samochodem (12-15 godz. z W-wy), należy jednak pamiętać, że w głębi kraju nie ma autostrad, co spowolnia nieco jazdę przez Chorwację. Stacje benzynowe (tylko INA – żadnych zagranicznych korporacji w roku 2000) obecne są co 20-30 km. Ceny benzyny podobne jak u nas.

Dojazd z Polski zdecydowanie samochodem:
Wersja szybsza: Cieszyn, Wiedeń, Maribor, Zagrzeb, Karlovac, potem w dół drogą E71 na Zadar, jednakże przed Zadarem „zawracamy na północ” i drogą E65 – nad morzem – dojeżdżamy do Starigradu Paklenica.
Wersja wolniejsza, ale bardziej efektowna: z Karlovac do Rijeki, skąd na południe drogą biegnącą nad morzem (E65) – ze względu na ilość zakrętów i brak autostrady – raczej trasa turystyczna niż dojazdowa.

Krótka historia rejonu

Historia wspinania w Paklenicy sięga okresu przedwojennego jednakże dopiero po wojnie powstają pierwsze drogi klasyczne z elementami hakówki za sprawą Chorwatów i Słoweńców (np. Franco Knez). Już w latach 60-tych po raz pierwszy organizowane są w Paklenicy obozy wspinaczkowe z Polski (np. pod kierownictwem Bogdana Krauze). Padają wtedy drogi takie jak Klin czy Velebitaśki (wtedy jeszcze z miejscami hakowymi). Paklenica okazuje się być wyśmienitą alternatywą dla niedostępnej Europy zachodniej. Z ciekawostek – w latach sześdziesiątych namioty stawiało się na… nieistniejącej obecnie polanie pod Anicą Kuk.

Lata 80-te przynoszą pierwsze odhaczenia dróg hakowych oraz powstanie nowych ekstremów. Wojna na Bałkanach spowalnia eksplorację rejonu, jednakże w drugiej połowie lat 90-tych do Paklenicy oprócz Słoweńców i Chorwatów przyjeżdżają też Westmani, czego efektem jest wiele wspaniałych nowych dróg (ekstermalnych i nie tylko).

Prywatne doświadczenia

Największy klasyk na Anicy Kuk to droga Velebitaśki (6a+). Niewątpliwej urody – jest chyba celem każdego zespołu, który pojawia się w wąwozie po raz pierwszy. Warto zrobić kombinację z Rajną w środkowej części (wyciąg 6b+), dzięki czemu uzyskujemy bardziej elegancką linię.

Wspaniałym, godnym polecenia klasykiem jest też droga Klin (6c+), na której (już ponad boulderowymi trudnościami) możemy znaleźć jeden z najwspanialszych piątkowych wyciągów na świecie (no, może ciut trudniejszy).

Do klasyków rejonu na pewno należą drogi takie jak Albatros (6c+), Rajna (7a), Waterworld, czy Mosoraśki (5c). Na Debelim Kuku godna polecenia jest droga Slovenski (6a.)

Drogi skałkowe to raczej cel na dzień restowy, niż alternatywa dla dużych i pięknych wapiennych ścian Paklenicy.

Noclegi i inne patenty

Wejście do Parku Narodowego płatne. Różne stawki – od jednorazowych turystycznych po pięciodniowe dla wspinaczy.

W Paklenicy jest bank przyjmujący tylko (!) Visę classic, ale nie ma bankomatu, więc wypłaty odbywają się przez kasjerkę. Tubylcy chętnie rozliczają się w euro.

Pól namiotowych jest wiele. Cena od ok. 6-8 euro za dobę (dwie osoby, namiot i samochód). Ważne jest, żeby wybrać kamping zacieniony. Myśmy spali na „Vesnie” (uwaga warto się wcześniej umówić na cenę z właścicielem, a nie jego rodziną). Dodatkową zaletą jest bliskość plaży (ok. 500 m.). Z tych, na których śpią Polacy można wspomnieć o „Campio Municipale” – cena przystępna, do morza z namiotu 20 metrów, do knajpki 50, a w skały… i tak trzeba jeździć samochodem.

W Paklenicy są sklepy spożywcze i stacja benzynowa. Ceny ciut wyższe niż w Polsce.

Przewodniki i mapy

Przewodnik do nabycia przy wejściu do Parku oraz w restauracji Rajna (gdzie info o nowych drogach).

Strony www:
http://www.tel.hr/paklenica/
http://galaxy.uci.agh.edu.pl/~gilu/paklenica_przewodnik.html
http://www.aozeljeznicar.hr/old/paklenica/routes.htm

Inne

Big Wall Speed Climbing Competition Paklenica, czyli zawody na szybkość we wspinaniu na dużych ścianach w wąwozie. Czasy uzyskiwane przez zwycięzców przyprawiają o zawrót głowy. Odbywa się zazwyczaj w okolicy weekendu majowego.

Morze, morze, morze – kilkadziesiąt metrów od namiotu…

Zadar.

Wycieczki trasami turystycznymi w okolicach Paklenicy (np. Vaganski Vrh, 1758 m.) – nie tylko na Anicę Kuk…

Jaskina Manita Peć.

Galeria

anica_resize.jpg anica_kuk_resize.jpg debeli_kuk_resize.jpg
Droga Velebitaśki na Anicy Kuk
arch. J. Radziejowski
Anica Kuk
arch. J. Radziejowski
Wspinaczka na Debelim Kuku
fot. Michał Kasprowicz
debeli_kuk2_resize.jpg na_szczycie_anicy_resize.jpg paklenica_resize.jpg
Wspinaczka na Debelim Kuku
fot. Michał Kasprowicz
Na szczycie Anicy Kuk
arch. J. Radziejowski
Wąwóz Paklenica
arch. J. Radziejowski
skalki_resize.jpg w_scianie_anicy_resize.jpg w_scianie_anicy2_resize.jpg
Wspinanie na skałkach w Paklenicy
fot. Jacek Czabański
Na drodze „Klin”
arch. J. Radziejowski
W ścianie Anicy
arch. J. Radziejowski
w_scianie_anicy3_resize.jpg wspin_nad_morzem_resize.jpg  
Hakóweczka na Anicy Kuk
arch. J. Radziejowski
„Bouldering” nad morzem
arch. J. Radziejowski