Autor: Jakub Radziejowski
W tym roku na przełomie lipca i sierpnia, u stóp najwyższego (przynajmniej według geografów francuskich) szczytu Europy, odbył się pierwszy po latach obóz UKA – „Alpy 2000”. Właściwie trudno określić owo wydarzenie mianem obozu, a to z tego powodu, że organizacja sprowadziła się do dofinansowania, spania na jednym campingu („u Babci”) i czasem wspólnego wychodzenia w góry. Głównym powodem takiej, a nie innej, sytuacji było to, że w większości uczestnicy obozu są osobami ciężko zapracowanymi i trudno było dobrać jeden termin dogodny do pobrania urlopów przez wszystkich. W praktyce większość uczestników mijała się, przyjeżdżając i wyjeżdżając, zamieniając ze sobą dosłownie kilka słów. Niemniej jednak obóz należy uznać za udany.
Chamonix odwiedziło 15 członków UKA. Pomimo nienajlepszej (szczególnie w lipcu) pogody, dokonano wielu ciekawych wspinaczek a także kilku wejść na czterotysięczniki. Najdłużej, bo ponad trzy tygodnie, siedział we Francji Marek Kaliciński i on też zrobił najwięcej dróg (9 ukończonych i dwa wycofy). Marek wspinał się ze swoim francuskim kolegą Jean Paulem. W ogóle wspinano się w stałych zespołach, nie było żadnej rotacji. Wynikało to głównie z tego powodu, że często w Chamonix były obecne na raz tylko jeden, dwa zespoły z klubu.
Pogoda, jak już wcześniej wspomniałem, nie dopisała (chociaż w sierpniu było zdecydowanie lepiej), czego efektem był brak przejść klasycznych dróg alpejskich w dużych ścianach. Wspinano się głównie na Igłach i na Vallee Blanche. Najczęściej pokonywane drogi to Les Lepidopteres, Grań Motyli, i Grań Cosmiques, Z dróg nieco trudniejszych dwukrotnie pokonane zostały drogi „Guy Anne” (6a+) i „Le Ticket…” (6b). Przejść ekstremalnych zdecydowanie nie odnotowano (pewnie dlatego, że na obozie nie było Roberta Siekluckiego, który „wyżywał się” w tym czasie w Yosemitach.)
Zdecydowana większość uczestników była w Chamonix po raz pierwszy, dwójka (Marek Kaliciński i Karol Sulej) po raz drugi, a jedna (J.Radziejowski) już po raz piąty. Oprócz Marka, który spędzał czas bardzo aktywnie (jak nie w górach, to na skałkach), warto też wyróżnić siostry – Anię i Paulinę Leonowicz, które pomimo dość złej pogody, pokonały aż osiem dróg.
W poniższym zestawieniu starałem się odnotować wszystkie przejścia i wszystkich uczestników obozu. Przy drogach o wycenie 6a (nasze VI+) i trudniejszych, dodatkowo zamieszczałem styl przejścia.
Ogólnie obóz należy uznać za udany (częste były przedpowrotne stwierdzenia w stylu „ja tu jeszcze wrócę…”), pod warunkiem jednak, że nie była to jednorazowa inicjatywa, a jedynie preludium do przyszłej działalności klubu.
- Marek Kaliciński – Jean Paul Crisan:
- Premiere Pointe des Nantillons „Guy Anne” 6a+, TD +, 350m (kluczowe trudności pokonane OS, łatwiejsze wyciągi prowadzone przez Jean Paula – AF);
- Rognon Rocheux sous le refuge de lEnvers des Aiguilles Comtes de la folie ordinaire” 6a+ (kluczowe trudności OS, łatwiejsze AF/AO), TD+, 240m;
- Grań Rochefourt (Aiguille du Rochefourt 4001m – Dent du Geant 4013m), mikst III-IV, Wejście na Dent du Geant (IV), AD;
- Arete des Cosmiques (Aiguille du Midi), IV, AD, 200m;
- Skały w Sallanches (niedaleko Chamonix) „Indiane Jeune” 6b+ (Kluczowe trudności OS, łatwiejsze wyciągi AF/AO), TD, 200m;
- Les chemins du Moine „Speedy Gonzales” 6a+, 80m, OS;
- Les chemins du Moine „Enfin seuls au Monde” 6b OS, ED-, 250m;
- Pilier Rouge Aigulle du Blaitiere „L`eau Rance du Arabie” 6b (kluczowe trudności OS – wyciąg piątkowy – AF), TD+, 250m;
- Gendarme 3009 du Aiguille du Peigne „Le Ticket, le Carre, le Rond et la Lune” 6b, TD+, 250m, OS;
- Anna i Paulina Leonowicz:
- Dalles de la Remuaz – Własny wariant przez środek płyt, na lewo od drogi 196 z przewodnika M.Pioli”, trudności IV – V, ok. 120m;
- Aiguilles Crochues „ściana wschodnia (100m) i trawers”, trudności IV;
- Tour des Crochues „Voie de Gilbert” 5-, D-, 170m;
- Aiguille de l’M „Arete NNE” IV+, D-, 200m;
- Aiguille du Peigne „Arete des Papillons” 5+ A0, D, 250m;
- Aiguille du Peigne „Les Lepidopteres” 5-, D-, 180m;
- Pyramide du Tacul „Arete est” IV+, D, 250m;
- Aiguille du Midi „Arete des Cosmiques” IV, AD, 200m;
- Anna Sarzyńska i Jakub Radziejowski:
- Premiere Pointe des Nantillons „Guy Anne” 6a+, TD+, 350m, OS;
- Tour Ronde – Kombinacja „Gagafou” (5), „Homologue Exceptionelle” (5+), „Le Pont des Soupirs” (6b); całość ok. 250m, OS;
- Aiguille du Midi „Voie Mazeaud” 6c+/7a, ED +, 250m, styl – 1 x AF;
- Aiguille du Peigne „Le Ticket, Le Carre, le Rond et la Lune” 6b, TD +, 250m, RP;
- Aigulle du Peigne „Les Lepidopteres” 5-, D-, 180m; (tego samego dnia co „Le ticket…”);
- Beata Ziembińska i Karol Sulej:
- Aiguille du Peigne „Les Lepidopteres” 5-, D-, 180m;
- Aiguille du Peigne „Arete des Papillons” 5+, D, 250m;
- Aiguille du Roc „Sonam” 5, D, 200m;
- Premiere Pointe des Nantillons „Amazonia” 6a, TD, 350m, OS;
- Małgorzata Słoń – Nowaczek, Piotr Nowaczek:
- Aiguille du Peigne „Arete des Papillons” 5+, D, 250;
- Aiguille de l’M „Arete NNE” IV+, D-, 200m;
- Aiguilles Crochues „ściana wschodnia (100m) i trawers”, trudności IV;
- Chapelle de Gliere „Arete sud” IV+, AD+, 400m;
- Marcin Malka i Michał Drobiński:
- Aiguille du Roc „Children of the Moon” (nowymi wariantami) 6a/6a+, TD, 300m, AF;
- Deuxieme Pointe des Nantillons „Business Man” 5+, TD-, 300m;
- Anna Boniewicz, Dorota Janowska i Krzysztof Flis:
- Aiguille du Peigne „Les Lepidopteres” 5-, D-, 180;
Wejścia na Mont Blanc (4808m):
- Michał Kasprowicz – od kolejki Montenvers przez Mer de Glace i Vallee Blanche, zejście do Chamonix przez Vallota;
- Anna i Paulina Leonowicz – z Vallee Blanche;
- Jakub Radziejowski – z Vallee Blanche (z wejściem na Mount Maudit (4465m.)