Autor: Robert Sieklucki
Raport z wyprawy 15.05 – 29.06.
- 15.05. Przyjazd do doliny. Opady deszczu, obserwacja ściany El Capitana i zbieranie dodatkowych informacji o możliwości poprowadzenia nowej drogi. Uzupełnianie sprzętu wspinaczkowego.
- 24/25.05. Robert Sieklucki – Próba solowego przejścia drogi Zodiac na El Capitan. Wystartowałem około godziny 20. Około godziny 6.30 byłem na 4 stanowisku, gdzie nocował solista amerykański, który wystartował dzień wcześniej. Amerykanin nie wyraził zgody abym go wyprzedził. Ok. trzech godzin czekałem na 4 stanowisku i o godzinie 11 byłem już na 6 stanowisku. Ok. godziny 14 po kolejnych trzech godzinach czekania podjąłem decyzję o wycofie ze ściany. Powody : byłem przygotowany do szybkiego (2 dni) solowego przejścia bez portaledge’a; jedzenia i wody miałem tylko na 2 i 1/2 dnia. Solista, który nie chciał mnie przepuścić spędził w ścianie jeszcze 4 lub 5 dni.
- 26.05 – 05.06. El Capitan SUNKIST VI 5.9 A4, Robert Sieklucki (Jacek Czyż, Jacek Łupina.)
- 12 – 15.06. Przygotowania do przejścia drogi Jolly Roger na El Capitan, tzn. transport wody oraz sprzętu do podstawy ściany. Zakup żywności i dodatkowego ekwipunku.
- 16 – 25.06. El Capitan, JOLLY ROGER, VI, 5.10, A5, Robert Sieklucki (R.S.) Jacek Czyż (J.C.)
- 29.06. Wyjazd z doliny Yosemite
Podczas półtora miesięcznego pobytu w dolinie Yosemite udało nam się pokonać 3 drogi jednowyciągowe, 1 trzywyciągową, 1 sześciowyciągową, 2 siedmiowyciągowe, 1 dziewięciowyciągową i 1 dwunastowyciągową. Jolly RogerPoza tym dwukrotnie pokonaliśmy ścianę El Capitana drogami Sunkist i Jolly Roger. Droga Jolly Roger miała do tej pory tylko osiem przejść i jest to jak na historię tej ściany bardzo mało, biorąc pod uwagę kilkadziesiąt przejść innych dróg podczas każdego sezonu. Mam na myśli takie drogi jak Nos czy Zodiac. Linia Jolly Rogera cieszy się opinią jednej z najtrudniejszych na ścianie El Capitana. Jako jedna z nielicznych oparła się przecenom i w dalszym ciągu jest uważana za A5. Warto zwrócić uwagę na styl i czas przejścia. Jest to prawdopodobnie jedno z nielicznych, jeżeli nie pierwsze, przejście drogi bez poręczowania. Czas przejścia 10 dni stawia Polaków na równi z umiejętnościami amerykańskich wspinaczy. Dla porównania ósme przejście drogi w 1999 roku zajęło zespołowi kanadyjskiemu 20 dni.
Niestety nie udało się zrealizować jednego z celów wyprawy tzn. wytyczyć nowej drogi na ścianie El Capitan. Po przeprowadzeniu rozpoznania w ścianie i szczegółowej analizie materiałów będących w naszym posiadaniu stwierdziliśmy, że teren, Jolly Rogerktórym planowaliśmy poprowadzić nową drogę został już wykorzystany przez hiszpański zespół. Niestety brak schematu tej drogi oraz nie do końca prawidłowe wrysowanie jej na mapie ściany wprowadziło nas w błąd. W zaistniałej sytuacji stwierdziliśmy, że nie jesteśmy zainteresowani tworzeniem kolejnego wariantu do istniejących dróg na tej 1000 metrowej ścianie.
Podczas pobytu w dolinie dokonałem również wstępnego rozpoznania północno-zachodniej ściany Half Dome. Niestety utrzymująca się do końca czerwca pokrywa śnieżna na szczycie skutecznie uniemożliwiała wspinaczkę w centralnej części ściany. Interesującym nas terenem stale płynęła woda z wytapiającego się śniegu. Natomiast pocieszającym faktem jest, że potwierdziły się moje przypuszczenia co do możliwości poprowadzenia nowej linii na tej ścianie. Długie i męczące podejście skutecznie odstraszało potencjalnych eksploratorów tej pięknej ściany. Jak do tej pory powstało tam niewiele ponad 15 dróg. Prawie wszystkie wspinaczki na północno-zachodniej ścianie Half Dome są określane jako jedne z najtrudniejszych na wielkich ścianach.
Koszty wyjazdu: Przelot Berlin – Chicago – Berlin (2.000 zł), przejazdy (1.500 zł), uzupełnienie sprzętu (12.000zł), jedzenie (3.500 zł). Razem ok. 19.000 zł.