W ostatnim miesiącu wreszcie dało się wspinać. Zaczynając na Jurze, przez Frankenjurę i Osp aż po Sycylię nasi klubowicze intensywnie nadrabiali zimowy brak wspinu. Padło wiele świetnych przejść, a część osób po rzetelnym przepracowaniu zimy, już podniosło swój poziom.
Zacznijmy od naszej Jury i przejść spod znaku DDS. W tym stylu realizował się Krzysiek Banasik.
Do ciekawszych przejść należą Pajączki 6.3 RP, Rysa Opozdy 6.3 OS i Komin Gwoździa 6.2/+ OS.
Do tego już z ekspresami zrobił Kant Leśnej 6.4+ RP.
Także na Jurze działali Maciek Bukowski (Camper, DMM, Red Chili, Wgórę.pl), Michał Kulpiński (Climbrock) i Zuzia Maciejczyk (Climbrock). Ekipa miała 4 dni, wybór padł na Okiennik Skarżycki. Już pierwszego dnia Maciek zrobił Moce piekilne 6.5+ i Krytyke czystego rozume 6.5 (2 próba).
Kilka słow o dalszje cześci wyjazdu od Michała Kulpińskiego:
Drugi dzień przywitał nas deszczem i chłodem co skutecznie uniemożliwiało wspinanie, natomiast pozwoliło odpocząć od cywilizacji i nabrać sił na kolejne dwa dni. Brak możliwości wspinania pozwolił także uprzątnąć okolicę z zalegających tam śmieci. Nazajutrz Maciek kontynuując swoją dobrą passę zrobił „Gloria Victis ” wycenione na VI.5+/6, a Zuzia Maciejczyk OSem pokonała około 30 metrowe „Czarcie harce” VI.2+. Tego samego dnia Michał Kulpiński zaczynając sezon od podniesienia życiówki w 4 próbie pokonał „Moce Piekielne” VI.5+, a raptem 9 letni Kostek Sobański, także podnosząc swój życiowy poziom pokonał „Trzy schronienia- Dharma” za VI.1. Ostatni dzień zaowocował jedynym mocnym (ale za to jakim) przejściem Maćka, który zamiast przygotowywać się do matury postanowił przejść kolejne VI.5+/6 „Ga-ga chwała bohaterom”.
Szymon Łodziński odwiedził za to Rzędkowice gdzie pokonał: Lekcje pokory 6.5.
W Ospie działali Agnieszka Cudna-Ryczer, Wojtek Ryczer, a także Rafał Pawiński.
Agnieszka z Wojtkiem pokonali drogę Pinot 7c na Misji Pec. Podczas poprzedniego wyjazdu udało im się zaliczyć 7b+ tak że progres jest ;).
Rafałowi Pawińskiemu udało się zrobić drogi Mozaik 8a RP, oraz Zival 7c+ w drugiej próbie.
Najwięcej klubowiczów odwiedziło jednak Frankenjurę, a to za sprawą klubowej Majówki. W ciągu całego tygodnie przewinęło się ok 30 osób. Pogoda mimo średnich prognoz, dawała się wspinać codziennie!
Najmocniejsze przejścia należały do Stefana Madeja i Kuby Główki.
Zacznijmy od komentarza Kuby: dojechałem w środę i uparcie paliłem pierwsze próby na napotkanych IX+ (koło VI.5). Dwa razy wstawiłem się ponownie i padło (RP, 2nd go):