Niecały tydzień temu Marta wróciła z El Chorro gdzie udało jej się poprowadzić 8a.
Droga która padła to El salto del tigre w sektorze Makino. Jak pisze Marta: „poszło, nie powiem, że łatwo, ale chyba za szybko, bo potem jakoś strasznie napinka spadła, choć i tak się wspinałyśmy (do 7b+ FL), ale pewnie można było więcej.”
Dobry początek sezonu!